Opublikowane przez: Maria Jolanta Czepek, dnia: 4 marca 2014
18 lutego wraz z naszymi paniami : Mirką i Danką poszliśmy do sklepu spożywczo – przemysłowego państwa Klóskowskich. Na miejscu powitała nas serdecznie pani ekspedientka, która oprowadziła wszystkich po sklepie i opowiedziała o zgromadzonym asortymencie. Z wielkim zaciekawieniem oglądaliśmy wszystkie artykuły spożywcze i wskazywaliśmy te, które są zdrowe i te, które należy jeść z dużym umiarem (oczywiście chodziło o ulubione słodycze). Dużym przeżyciem – było samodzielne zakupienie lizaka . No…, może nie samodzielne, bo panie nad tym czuwały. Ale każdy z nas prosił o lizaka i za niego płacił. Wszyscy oczywiście pamiętaliśmy o bardzo ważnych zwrotach grzecznościowych: dzień dobry, proszę, dziękuję, do widzenia.